Większość młodych ludzi nie przejmuje się obecnie przyszłością tak odległą, jak czas zejścia na emeryturę. Ciągłe propozycje wydłużania wieku emerytalnego, niestabilność systemu emerytalnego, niepewność co do zatrudnienia, problemy na rynku pracy… Wszystko to sprawia, że młodzi ludzie znacznie bardziej martwią się o to, co jest dziś, a nie o to, co będzie za nie wiadomo ile lat.
Pierwszym problemem jest przede wszystkim obecny sposób zatrudniania młodych ludzi. Większość tych osób jest zatrudnianych na umowy zlecenie, które nie dają żadnego poczucia stabilności. Jak można się martwić o przyszłość, skoro nie wiemy, czy za miesiąc będziemy mieć zatrudnienie?
Drugim problemem zniechęcającym do myślenia o przyszłości są niskie zarobki. Większość młodych osób musi zadowolić się wynagrodzeniem minimalnym. O ile dla osób mieszkających jeszcze z rodzicami nie jest to zbyt dużym problemem, staje się jednak znacznie większym dla tych, którzy założyli już własne rodziny i muszą się również martwić o to, aby na przykład spłacić kredyt za mieszkanie czy zapłacić za przedszkole.
I choć wydaje się to trudne, warto odkładać każdego miesiąca nawet niewielką kwotę z własnych środków z myślą o przyszłości. Już 50zł odkładane każdego miesiąca dla nam w przyszłości znaczne zabezpieczenie finansowe. Nie powinny jednak te środki leżeć bezużytecznie, lecz zostać zainwestowane, aby pracowały na siebie. Nawet lokata o niewysokim na dzień dzisiejszy oprocentowaniu jest znacznie lepsza od trzymania pieniędzy w przysłowiowej skarpecie. Warto więc na poważnie pomyśleć o swojej przyszłości.
