Inwestowanie nie byłoby tak ciekawe gdyby nie pewne dogodnienia jakie pozwalają na inwestowanie więcej za mniej. Takim sposobem można szybko się wzbogacić i dojść do fortuny a w zasadzie do ruiny też. Warto wspomnieć, że za takie wspaniałe możliwości odpowiedzialna jest dźwignia finansowa. To mechanizm polegający na tym, że przy inwestowaniu mniejszej kwoty zarabiamy jak przy znacznie większej równej wielokrotności dźwigni. Jest szereg instrumentów wykorzystujących ten sposób na pomnażanie pozycji finansowych. Nazywane są one instrumentami pochodnymi. Rynek instrumentów pochodnych wzbudza wiele kontrowersji, upatruje się w nim pewnej odpowiedzialności za kryzys wywołany w 2008. Choć prawdą jest raczej niumiejętne korzystanie z tego rodzaju narzędzi prawdą jest, że stwarzają olbrzymią pokusę do przeinwestowania i innych nadużyć. Kontrakty forward polegają na tym, że zawierana jest umowa między dwiema stronami na dostarczenie określonego aktywa w danym terminie po określonej cenie. Dzięki dźwigni przy stosunkowo nie dużym nakładzie kapitału przedsiębiorca może zabezpieczyć się przed zmianą kursu problemem jest mała płynność wynikając z niwielu osób zawierajacych tego typu transakcje, a wynika to z tego, że nie są one regulowane tak jak np. futures. Kontrakt futures polega na obstawieniu zmiany pewnego aktywa w górę lub dół różnica między forwardem a futuresem jest taka, że futures są bardziej płynne i występują na rynu regulowanym. To znaczy, że giełda lub inny broker określa warunki obrotu tymi instrumentami.
