Produkty ekologiczne są coraz popularniejsze, można wręcz rzec że przebojem się wdarły do naszych domów i mieszkań. Teoretycznie ich kupowanie pomaga przyrodzie, bo zostały wyprodukowane zgodnie ze wszystkimi standardami, przy wykorzystaniu naturalnych metod i z uwzględnieniem ochrony środowiska. Niestety o większości normalnych produktów nie można tak powiedzieć, bo wytwarza się je w sposób daleko odbiegających od naszych wyobrażeń. Wiele rzeczy nawet nie dociera do naszej świadomości, w interesie wielu osób bowiem leży, żeby nie zrobiło się o nich głośno. Nikt więc się nie dowie, jaki jest koszt społeczny i środowiskowy wyprodukowania jednej pary jeansów z bawełny, jak jest od tego skażone środowisko i ile muszą wycierpieć pracujący przy uprawach ludzie. Jeśli ktoś kupi koc z bawełny organicznej, to taka informacja na nim będzie i może się zastanowi, co to jest ta bawełna ekologiczna. Jeśli jednak na spodniach nic nie będzie pisało, to tak naprawdę mało kto będzie się przejmował, jak gdzieś tam daleko one powstały. Podobnie będzie z innymi produktami wytwarzanymi gdzieś daleko poza granicami naszego kraju. Kupując stylowe wycieraczki kokosowe też się nie będzie wiedziało, czy plantacje, na których rosły palmy powstały w wyniku wycięcia lasów tropikalnych, czy też wszystko odbyło się z poszanowaniem przyrody. Takie same wątpliwości mogą mieć osoby kupujące kolorowe ręczniki z bambusowej przędzy. Niestety ostatnio znaczek eko zaczął trochę tracić na wartości, a tak naprawdę jest coraz bardziej nadużywany. Wynika to z tego, że produkty nim opatrzone są znacznie droższe, bo teoretycznie dużo więcej będzie kosztowała produkcja. Poza tym niestety czasami zanim się zacznie ekologiczne uprawy, to trzeba zniszczyć przyrodę. Szczególnym problemem jest to w krajach rozwijających się, gdzie nagminnie wycinane są lasy deszczowe będące siedliskiem ogromnej ilości roślin i zwierząt. I nawet jeśli na takim obszarze powstanie uprawa nie stosująca środków chemicznych, to czy można powiedzieć, że będzie ona przyjazna dla środowiska?
