Ostatnio do Polaków dotarła z mediów dobra wiadomość, zmienić się ma sytuacja osób, które mają małe doświadczenie zawodowe lub nie posiadają go wcale. Oczywiście nie każdy może się z tego powodu cieszyć, ponieważ wciąż istnieje podział na zawody popularne i jest na nie duże zapotrzebowanie i te mniej popularne. Absolwenci kierunków ścisłych będą mieli większą szansę a zatrudnienie niż osoby po studiach humanistycznych czy przyrodniczych. Szanse na pracę bez doświadczenia wzrastają, ale niestety jest jedno ‘ale’, praca zazwyczaj nie ma nic wspólnego z wyuczonym zawodem, zwykle jest to praca nie wymagająca wykształcenia jak telemarketing czy praca na kasie, co wcale nie budzi zadowolenia wśród absolwentów. Nie ma się co dziwić, kilka lat studiów po to, aby dzwonić do ludzi i namawiać ich na coś, właśnie w taki sposób marnują się talenty. Przyszli pracodawcy pierwsze na co zwracają uwagę to doświadczenie czy odbyte staże, a co z tymi co nie mieli takiej możliwości? Czy są oni skazani na dożywotnie bezrobocie? Aby zdobyć doświadczenie trzeba gdzieś zacząć, a nie ma takiej możliwości. Jest kilka oferta pracy, w której nie jest to wymagane, jednak absolwentów po dobrych kierunkach to nie interesuje. Który biolog chciałby pracować na budowie, czy humanista siedzieć na kasie? Raczej trudno o takie osoby. Pracodawcy przez selekcję wedle doświadczenia często tracą szansę na zatrudnienie bardzo dobrego fachowca, uprzedzenia do takich osób są niepotrzebne i bezpodstawne. Może gdyby to się zmieniło na rynku pracy to i bezrobocie by zmalało. Warto się nad tym zastanowić.
